W świecie zdrowego odżywiania słowa "dieta ketogeniczna" wracają niczym bumerang. Ile ludzi tyle opinii na ten temat. Niektórzy ową dietę kochają, inni nienawidzą. Zatem na początku warto zadać sobie pytanie: czym ona tak naprawdę jest? Dieta ketogeniczna składa się głównie z tłuszczy i białek. Węglowodany natomiast, należy ograniczyć do minimum. Tym sposobem wchodzi się w tzw. stan ketozy. Zastępując węglowodany tłuszczami, nasz organizm zaczyna pozyskiwać energię z własnej tkanki tłuszczowej.
Może się zatem wydawać, że aby schudnąć, należy wyeliminować węglowodany, zacząć jeść tłusto, a nasz organizm od razu pozbędzie się zbędnych kilogramów – nic bardziej mylnego. Żeby schudnąć, konieczny jest deficyt kaloryczny (to jest stan, w którym spalamy więcej kalorii, niż dostarczamy organizmowi). I owszem, będąc na diecie ketogenicznej w pierwszych tygodniach bardzo szybko można utracić kilka kilogramów. Dzieje się to jednak za sprawą pozbywania się między innymi wody z organizmu. Aby stracić na wadze, niekoniecznie trzeba wchodzić w stan ketozy. W procesie utraty tkanki tłuszczowej główną rolę odgrywają kalorie, dopiero drugim czynnikiem (równie istotnym) jest to, skąd tę energię dostarczamy. Warto zaznaczyć, że jedząc głównie tłuszcze i białka, nie musimy znajdować się w deficycie energetycznym. Należy podkreślić, że tłuszcze dostarczają o wiele więcej kalorii niż węglowodany:
Jednakże, aby poprawnie funkcjonować, nasz organizm potrzebuje tłuszczy. Co więcej, to właśnie one sprawiają, że człowiek jest dłużej syty po posiłku. Można zatem wnioskować, że posiłki z niewielką ilością węglowodanów będą mniejsze objętościowo, ale wcale nie musimy chodzić po nich głodni. Warto również dodać, iż mimo tego, że dieta ketogeniczna to w głównym stopniu tłuszcze, niewskazane jest, aby codziennie na śniadanie jeść bekon i jajka smażone na głębokim oleju. Dobrze skomponowana dieta ketogeniczna powinna opierać się na tłuszczach nienasyconych. Czyli zamiast pełnotłustych wyrobów mlecznych należy skupić się na takich produktach jak orzechy, ryby, jaja, awokado, pestki. Do tego dodać produkty wysokobiałkowe takie jak chude mięso, sery, tofu, czy strączki. W tym wszystkim nie można zapominać o porcji warzyw, która wciąż odgrywa ważną rolę dla naszego organizmu.
Teraz pokrótce już wiemy, czym jest dieta ketogeniczna. W kolejnym etapie należy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy będziemy się po niej dobrze czuli. Nie jest to bowiem dieta dla wszystkich. Lekarz może ją polecić np. w przypadku insulinooporności czy chorób degeneracyjnych.
W momencie, w którym jesteśmy zdrowi i nikt nam takiej diety nie narzuca, stajemy przed wyborem. Trzeba wówczas przemyśleć kilka istotnych kwestii. Między innymi takich, czy potrafimy wyrzec się węglowodanów – ograniczyć produkty mączne, owoce, ziemniaki czy nawet nasze ulubione ciasta i ciastka? W dodatku brak węglowodanów może równać się ze spadkiem energii, a co za tym idzie — dobrym samopoczuciem.
Jeżeli jednak jesteśmy zdrowi, wiemy, jak skomponować zbilansowane posiłki i potrafimy taką dietę utrzymać, to nie powinna być ona dla nasz szkodliwa.
Na końcu pojawia się jeszcze tylko jedna zasada, która powinna być kluczowym rozwiązaniem zagwozdki dotyczącej sposobów odżywiania – dieta powinna być dla nas, a nie my dla diety. Z tą zasadą z pewnością będzie nam się żyć spokojniej.
FAQ - PYTANIA I ODPOWIEDZI
Czy dieta ketogeniczna jest dla każdego?
Nie jest to dieta dla wszystkich. Lekarz może ją polecić np. w przypadku insulinooporności czy chorób degeneracyjnych.